Mandaty za bieganie i spacery? Rząd niby swoje, a policja swoje?

W sumie nie ma się co dziwić, nowe przepisy zawsze budzą jakieś wątpliwości jednakże warto jest pamiętać, że tutaj chodzi o nasze dobro – dobro całego społeczeństwa, dlatego takie restrykcyjne przestrzeganie przepisów (nawet na szkodę obywateli), teoretycznie (a może i jednak w praktyce, bo jak widać koszta zaniedbań i poluzowania kwestii związanej z obostrzeniami w walce z koronawirusem są na zachodzie ogromne).

Co zatem wybrać? Rozsądek mówi, żeby wybierać to co może dać większą korzyść innym:

“Aktywność na zewnątrz powinna być ograniczona do minimum. Traktujmy możliwość wyjścia na zewnątrz jako niezbędny środek higieny. Wychodźmy się przewietrzyć wtedy, gdy naprawdę tego potrzebujemy.”

Takie informacje można przeczytać na stronie rządowej: www.gov.pl/web/koronawirus/kolejne-kroki

Natomiast praktyka pokazuje jednak coś innego, bo tutaj jak wiadomo interpretacja przepisu jest dowolna w każdym przypadku. Czy zatem osoba uprawiająca jogging wychodząc na taki bieg, naprawdę tego potrzebuje, czy dla dobra innych nie może pobiegać sobie w swoim mieszkaniu? 🙂

Jak wiadomo organa ścigania mają różne opcje, bo co inna osoba, to inny tok myślenia, jak widać z resztą po fali mandatów tu i ówdzie, również u mnie w Oleśnicy. (patrz: mojaolesnica.pl/35694,mandaty-za-bieganie-pytanie-policja-swoje-rzad-swoje.php)